Czuję się jak nagroda pocieszenia. Kiedy jest źle, to wtedy piszesz, jesteś, chcesz bym była. A kiedy ona się zjawia, kiedy ona mówi kocham, wtedy ja się nie liczę, który to raz? 100, jutro będzie 101, a ja nic nie robię, kurwa. Czemu, ja ciągle wierzę w twoją zmianę?
|