Nigdy jej nie lubiłam , gdy zostawał sam zawsze przyczepiała
się do niego i machała tymi cholernie krzywo doczepionymi rzęsami .
Wiedziałam że będzie na tej imprezie i nie miałam ochoty tam iść ,
ale też nie chciałam tracić melanżu przez tą sukę .
Dobrze się bawiłam ,ona tylko czasem spojrzała na mnie ,
a ja widząc w jej oczach zazdrość czułam się jeszcze lepiej .
Gdy tańczyliśmy nagle znalazła się koło nas i zaczęła ocierać
o niego swoim ciałem . On odsuwał się co chwilę ale ona nie
przestawała i przesuwała się za nim o każdy milimetr .
Nie wytrzymałam . Chwyciłam ją za szmaty i wyjebałam na ziemię .
Zaczęłam ją napierdalać z każdym strzałem czując coraz większe
wkurwienie . On dopiero po chwili odciągnął mnie od niej mówiąc że
szkoda rąk na krew zatrutą jadem . Kochałam te jego riposty .
Później gdy już wracaliśmy do domu powiedział że cholernie mu
zaimponowałam ale nie musiałam tego robić bo on widzi
|