"Siedziałam z kumplem na ławce - piliśmy. W ramach zatapiania Jego smutków po rozstaniu z dziewczyną. Byli ze sobą 3 lata - kochał ją na równi z własną matką, zdradziła Go. Siedział, trzymając w ręcę absolwenta, z głową spuszczoną w dół. Prosił, bym nic nie mówiła, tylko po prostu była. Wkońcu, patrząc na ziemię wyszeptał: 'bo wiesz siostra, miłość to gówno. takie jebane główno i najgorsze uczucie na świecie - mieszające się z żalem, nienawiścią, euforią i cierpieniem. A mimo wszystko nikt nie pozostawi jej obojętnej'. Spojrząłam na Niego i z żalem w oczach powiedziałam: 'nawet nie wyobrażasz sobie jak cholernie dużo masz racji, brat'.
|