Była szczęśliwa. Obejmował ją swoimi ramionami i nie myślała o niczym, co mogłoby sprawić, że ta chwila zostałaby w jakikolwiek sposób zepsuta. Nagle wszystko stanęło. Jakby ktoś miał kontrolę nad czasem i na chwilę go zatrzymał. Wydawało jej się, że siedzi w kinie, a przed nią stoi wielki ekran z zaczynającym się właśnie filmem. Widziała to wszystko, co sprawiało, że przez kilka ostatnich miesięcy cierpiała więcej, niż w całym swoim życiu. A co gorsze, przyczyną tego bólu, był gość, dla którego znaczyła teraz wszystko. Dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że mimo tego, że teraz jest ok, przeszłości i tak nigdy nie wymaże z pamięci.
|