Gdy puszczają hamulce, ja nie znam zasad, kiedy on mnie wkurwi gdzieś zatraca się klasa.
Znów przepite popołudnia, telefony do Basa, z czasem płomień chęci we mnie wygasa.
Nie raz obiecywałam, że będzie inaczej, nie wiem czy w ogóle będzie, sama się chyba tracę.
|