Bo niby jestem szczęśliwa ale czegoś brak...i On wie że ja mu nie ufam, i czuję się okropnie bo może tej właściwej osobie nie umiem zaufać. Bo może nie znam Go na tyle dobrze żeby powiedzieć Kocham i żeby pozwolić siebie poznać. Bo może nie chcę go przestraszyć sobą taką jaką jestem. Przecież wiem że takich osób jak ja się nawet nie lubi, gdy chodzą smutne za często płaczą i są sobą?? I czy jest we mnie coś na co można zwrócić uwagę? I dlatego nie pozwalam poznać się do końca.
|