Były jej urodziny. Wracała właśnie do domu wchodząc do klatki zauważyła róże podniosła ja na schodach zobaczyła kolejna i jeszcze następna zaczęła je zbierać w końcu doszła do swoich drzwi z bukietem róż zaczęła szukać kluczy, gdy w pewnym momencie ktoś zaszedł ja od tylu. To był on przytulił ja i złożył jej życzenia. Uśmiechnięta i zdziwiona pocałowała go namiętnie a ludzie, którzy schodzili po klatce zaczęli bić brawo. zarumieniła się i podziękowała. Spędziła z nim resztę dnia, były to jej najpiękniejsze urodziny bo spędziła je właśnie z nim – miłością swojego życia
|