Zadzwonił do niej, żeby wyszła bo właśnie stoi przed jej domem. Założyła na siebie jakąś starą wyciągniętą bluzę i trampki. Wniebowzięta wybiegła z domu i gdy go zobaczyła rzuciła mu się na szyje całując namiętnie. Nie mogła doczekać się tego momentu, gdy go zobaczy. Tak bardzo się za nim stęskniła. Poszli na ich ulubiona ławkę i zaczęli rozmawiać i oglądać zachodzące słonce w pewnym momencie położyła głowę na jego ramieniu i usnęła. On wziął ją na ręce i zaniósł do domu, gdy trzymał ją na rękach miał wrażenie, ze niesie najdrobniejsza istotę na ziemi i nie może dopuścić do tego aby ktoś ja zranił bo nie zniesie tego była za bardzo delikatna i dlatego musiał ja chronić.
|