Ciemność nastała, nie doczekasz kolejnego wersu
To jak ożenek ze śmiercią na wiszącym kobiercu
To w sercu gra
mi i nikt tego powstrzymać nie zdoła
Bo zaciskam się na krtani niczym pierdolony boa
Więc zanim wykonasz ruch dobrze zastanów się nad nim
Bo każdy łyk powietrza może być twoim ostatnim
Słoń bezdech
|