– Nie wiem, to wszystko przez stres– No jasne, jasne, jasne, przez stres...– Przecież mi też zależy, tylko... Nie wiem! To nie jest laboratorium. Ja potrzebuje, Ja potrzebuje atmosfery– Czego ty potrzebujesz?– Nastroju.– Aha, A co to jest? Szampan, truskawki, kadzidełka, świece. Nawet kurewskie stringi na dupę włożyłam i co, nic?– Nie o taki nastrój mi chodzi.– No, się domyślam, o jaki, ale kochanie fiuta sobie nie dorobię!
|