jak co wieczór - Ty siedziałeś przed komputerem, a ja uczyłam się jedząc drożdzówkę Twojej mamy i popijając ją mlekiem. nagle spojrzałeś na mnie by coś powiedzieć, a na Twojej twarzy pojawił się ogromny uśmiech, a w oczach iskierki. ' co jest ?' - spytałam zdziwiona. śmiałeś się dalej nie mogąc wykrztusić słowa. wkońcu podeszłam do lusterka i zobaczyłam - miałam mleczne wąsy. ' kocham Cię nawet taką, mleczny stworku'- powiedziałeś, przytulając mnie.
|