wkoło słyszę o tym, że coś komuś ukradł, zrobił coś złego, po raz kolejny zgarnęły Go gliny, obił komuś twarz. monotonia. przywykłam już do tego, że non stop coś o Nim słychać. rozumiem, taktyka - jedna sprawa wygasa, trzeba odwalić znowu? okej, nie tak robi skoro Mu się to podoba. nie mogę się pogodzić z jednym. nie wierzę, że byłam z kimś takim. zmienił się, nie do poznania.
|