często patrzę w błękitne tęczówki, przepełnione miłością do mnie, chociaż uważam, że to takie nierealne, lecz prawdziwe. nie chcę ruszać się z miejsca, ta piękna buźka daje ukojenie moim zmysłom. motyle fruwają we wnętrzu mojego małego ciała, a umysł koduje, że spełniło się kolejne marzenie, bo zawsze chciałam mieć kogoś takiego, tak bezgranicznie oddanego, nieidealnej dziewczynie z bujną wyobraźnią, jednym słowem mówiąc, oddanego - mi.
|