kiedy o Tobie myślę mimowalnie uśmiecham się jak idiotka,
kiedy rozmawiam z Tobą przez telefon powstrzymuje się od błagania, żebyś do mnie nie przyjechał,
kiedy Cię widzę z daleka mam ochotę krzyczeć żebyś szedł do mnie szybciej bo nie jesteś wystarczająco blisko jeśli nie czuję bicia Twojego serca,
kiedy jesteś obok patrzę na Ciebie i myślę, ile sprośnych rzeczy moglibyśmy robić, gdyby nie krępowały nas ubrania, a obok nas nie było tylu ludzi,
kiedy mnie tulisz żałuję, że nie jestem ośmiornicą i nie mam więcej kończyn, które mogłabym w Ciebie wtulić,
gdy leżymy obok siebie nago mam ochotę całować każdy milimetr Twojego ciała i mówić Ci, jak bardzo bym chciała, żeby czas nie leciał tak szybko,
kiedy się rozstajemy zastanawiam się, jakim cudem 10 godzin zdążyło się zmieścić w tych zaledwie kilunastu minutach, których upływu byłam świadoma
|