- Zastanawiałeś się kiedyś ile możesz zadać bólu drugiej osobie ? - wyszeptała cicho. - nie ? - zaśmiała się, milczał. - właśnie teraz cholernie mnie zraniłeś. - po jej polikach spłynęła kolejna porcja łez. - ty ... niewyżyty idioto ! - krzyknęła, zacisnęła ręce w pięści i niczym bezradne dziecko, zaczęła bić go. - Spokojnie, mała. - uniósł jej podbródek. - To tylko zły sen. - uśmiechnął się i znikł ...
|