# stoję na środku cisza tylko ona mnie otacza powoli kreśli granicę między strachem a bólem cisza rani mnie mocniej aniżeli Ty # chciałabym być ptakiem wnieść się ponad wszystko przechytrzyć samą siebie i pozbyć się Ciebie # czym byłoby życie pozbawione słońca które budzi miłość wiedzieć nie chcę tego # zapytano mnie kiedyś dlaczego lubię wiersze odpowiedź była prosta to przecież me szczęście # wiesz czym jest życie bez światła pozbawionym sensu nonsensem który je tylko utrudnia więc wstań z martwego życia i walcz o jego sens # ubieram soją duszę szukam najwyższych szpilek by być bliżej nieba fikuśna mała czarna podkreśli jej charakter malując usta na czerwono zastanawiam się jak długo jeszcze będę szukać czułości #
//zlepek kilku myśli z mojej głowy, które zapisuję na czym tylko się da (te przepisałam z papieru toaletowego)//
|