Ona nie przypominała, żadnego bóstwa. Nie była najpiękniejsza kobietą na ziemi. Nie była ideałem. Nie miała wiele wad, tylko troszeczkę. Wcale nie chciała wiele, chciała wszystko. Chciała mieć cały świat, ale żeby świat ktoś zdobył dla niej, owiną czerwoną wstążką i podarował w prezencie. I chciała żeby na jej twarzy zawsze był uśmiech, ale żeby był on oznaką smutku. I chciała by żyć długo, ale nie dożyć starości. Lecz najbardziej pragnęła tego co było niemożliwe, mieć Jego tylko dla siebie i na całą wieczność. |wymodelowana|
|