Nie uważała się za kogoś wyjątkowego. Gdy patrzyła w lustro zawsze widziała ta samą zwyczajną dziewczynę z piegami na twarzy, długimi jasnobrązowymi włosami i dużymi brązowymi oczami. Mimo tego, że na co dzień śpiewała i grała w siatkówkę, to nie wyróżniała się od innych dziewcząt. Miała wrażenie, że ludzie nie przepadają za nią, ale umieli to bardzo dobrze ukrywać. Prawdziwych przyjaciół spotykała tylko w ferie zimowe i wakacje. W roku szkolnym było to możliwe tylko na różnych festiwalach. Bardzo brakuje jej tego wszystkiego. Jej prawdziwa miłość mieszka na drugim końcu Polski. Poznali się w właśnie w wakacje. Jej prawdziwym marzeniem jest mieć prawdziwego przyjaciela, takiego, któremu mogłaby o wszystkim mówić, i który byłby zawsze blisko niej...
|