Moja mała Suzy... Tak mi Ciebie brak. Tamte czasy były dla mnie okropne. Nikt nie wiedział że oddalając się od Ciebie droga prowadzi jedynie w dół. Moje błękitne oczy szarzały z dnia na dzień. Odurzone i niezdolne do postrzegania rzeczywistości.Wiem że mam ciężki charakter. Nigdy sobie nie wybaczę tego, że straciłem zdolność postrzegania rzeczywistości, wybrałem kumpli i uwierzyłem w to co mówili. Do końca życia znienawidzę siebie za tą decyzję. Serce jednak walczyło. Zdobyłem się na telefon. Nie było ławo. Zaufałaś mi po raz ostatni. Tej nocy gdy ponownie spotkaliśmy się pod pałacem życia i śmierci, przy pomniku ślepej sprawiedliwości byłem bezradny.przez ten czas wyrządziłem Ci wiele złego, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Jednak wierze że to Twoja miłość wsparła nas w najgorszym momencie. Moja mała Suzy... smaku Twoich ust nigdy nie zapomnę.
|