Nie rozumiem.. i chyba nigdy tego nie zrozumie . Niszczysz swoje życie, a równocześnie ranisz innych.. Pamiętasz , jak zawsze gadałeś na tych kumpli z osiedla co w to weszli .. ? Jak mówiłeś , że już się ogarnęłeś ? że nie popełnisz tego samego błędu ? że nigdy nie wpakujesz się w twarde narkotyki ? Pamiętasz dzień , w którym mówiłam Ci , że jeśli to zrobisz , to będzie koniec nas ? Miałam wtedy nadzieję , że zrozumiałeś .. Zaufałam Ci .. Wolałabym chyba , żebyś poznał inną , a nie wchodził w to bagno .. / iroonia
|