poczułam lekkie ukłucie na biodrze. odwróciłam się. stałeś tam, z uśmiechem na twarzy i szpilką w ręku. - głupek. - szepnęłam. i wyciągnęłam ku Tobie dłoń. nie cofnąłeś się. zrobiłam krok. również żadnej reakcji. zaczęłam Cię łaskotać. - zostaw, proszę! - krzyknąłeś na cały korytarz. wtedy zdałam sobie sprawę, że przed chwilą znów Cię dotknęłam. jak dawniej. widząc jak nieodpowiednio się zachowałam, odeszłam.
|