czasami zastanawiam się, czy fajnie jest być księżniczką. czy księżniczki mają jakieś smutne dni, smutne chwile, czy one są smutne? czy one też czasami gubią się w kolejce po czas. czy one też realne chwile niszczą marzeniami? swoimi marzeniami, które przecież nie są grzechem. ale, dzisiaj nie o księżniczkach. zmieniłam się. dorosłam, o jakieś 2 lata. nie jestem już taką samą naiwną dziewczynką, która stara się o wszystko i o wszystkich, a w zamian za to nie dostaje nic. dorosłam, po prostu dorosłam... to wszystko takie smutne. ;-) /julsonka
|