na początku, gdy jeszcze jesteśmy singlami czujemy, że możemy wszystko i mamy wszystko,ale z czasem ewidentnie zaczyna nam czegoś brakować.widok zakochanych par przyprowadza nas o zły humor.wreszcie zastanawiamy się, czy może nie powinniśmy już znaleźć chłopaka.i nie , jej nie było cieżko znaleźć tego jedynego.miała problem ze znalezieniem chłopaka z tym czymś.każdego odsyłała z kwitkiem.aż wreszcie, przyjaciele wzieli jej los w własne ręce.znalazła chłopaka,potem drugiego,następnego,i tak dalej.wtoczyła się w ten rytm.ale wcale nie było jej lepiej,wręcz przeciwnie.chciała przestać lecz czas zrobił swoje - polubiła to. już tak bardzo przyzwyczaiła się bawić uczuciami innych, że nie zwracała uwagi na to jak ich rani.wiedziała że może mieć każdego.mimo że była bardzo lubiana umiała dokopać innym.a oni to akceptowali i chyba polubili ten jej silny charakter i wredne zachowanie ,bo pomimo tego wszystkiego miała tą głebie której zazdrościli jej inni.
|