powoli tracę wszystko. począwszy od pewności siebie, skończywszy na najważniejszych osobach w moim życiu. być może sama sobie na to zasłużyłam. w końcu ile można wytrzymać z egoistką, która udaję, że nic jej nie obchodzi. staram się pokazać każdemu, że nie potrzebuję nikogo. wstydzę się powiedzieć co tak naprawdę czuje i zachowuję się jakby na niczym mi nie zależało. przez co nie raz straciłam osobę, którą kocham. no cóż, powtórka z rozrywki
|