Czując, że życie wymyka Ci się z rąk, starasz się je nadaremnie pochwycić, wiedząc, że trud jest zbyteczny.
Chcesz powrócić do utraconych chwil, jakby jutro miało nigdy nie nadejść, a dziś było wspomnieniem.
Nie chcesz myśleć o tym jak Twoja bratnia dusza, jest dalej niżeli być powinna i choć mając świadomość, że powróci... czujesz pustkę. Ciemność osaczającą z każdej ze stron.
Tak jakby odchodząc zabrała i Ciebie, pozostawiając skorupę. Cień człowieka...
Tak wygląda moja definicja smutku.
|