Kolejną noc siedziałam wtulona w swoją ulubioną bluzę. Właściwie to siedziałam w niej. przypominając sobie chwilę kiedy zabierając ją uśmiechałeś się, jednym se swoich ślicznych uśmiechów. I wtedy zaczynałam zastanawiać się nad swoim życiem, nad tym co kiedyś pomiędzy nami było, o ile w ogóle coś było. Bynajmniej to zepsułam. A teraz byłam pewna, że z Twojej strony nie będzie żadnego szczerego uczucia ...
|