`Połowa serca zgubiła się gdzieś na marsie, i jedynym lekarstwem jest umysłu trzeźwość i sobą też gardzę, bo cierpię przez to że: Nie potrafię czasem odwrócić się plecami od tych ludzi, którzy ranią mnie i mają mnie za nic. Nie umiem sobie radzić, nie jestem aż tak twarda, z najprostszymi sprawami potrzebuje oparcia. Potrzebuje miłości i uczuć prawdziwych, ale wole nic nie mieć niż mieć coś na niby. < 3 / Wdowa.
|