zawsze starała się twardo stąpać po ziemi. patrzyć realistycznie na świat i na to, jaki naprawdę jest. od tylko jednego wyjątku potrafiła pozbyć się wszelkich dotychczas podjętych postępowań. tylko z tym jednym miała problem, a mianowicie z jego osobą. zawsze kiedy na niego choćby spoglądała, zapierało jej dech w piersiach, a nogi zaczynały mięknąć, niczym wata.
|