Wyłączyła GG, wyciszyła telefon i odcięła się od innych komunikatorów. Jak zawsze wybrała się na nocnego papierosa.
Czuła jak dym z papierosa szczypie ją w oczy. Patrzyła w gwiazdy. Kochała ten stan, gdy jak mała dziewczynka
siedziała na parapecie ze wzrokiem wkutym w granatowe niebo i rozmyślała o swoim życiu.
Jej głowę zaprzątały myśli i ciągłe pytania dlaczego? po co? .Nigdy nie umiała odpowiedzieć sobie na te pytania.
Wyszła na dwór. Położyła się na trawie i z kolejnym buchem jej świat zaczynał bardziej wirować.
Wszystko stawało się takie proste. Zero zmartwień. Bólu. Cierpienia. nic tylko ona, lufka i kolorowy świat.
|