w snach jestem kim zechcę. może jest to zdumiewające, ale potrafię panować nad swoim umysłem nawet wtedy, gdy pozornie przebywam w jego objęciach. tortury? chyba nie! czasem nawet nie odróżniam rzeczywistości od sennych, nierealnych marzeń. właściwie to jedno od drugiego różni się tylko tym, że to drugie nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji. mogę robić, co dusza zapragnie, aa potem najzwyczajniej w świecie się obudzić ii zapomnieć..
|