siedzisz z nią na ławce w naszym parku, ja przechodzę z paczką koleżanek. Ty rzucasz zalotny uśmiech, a ja staram patrzeć przed siebie. przestaje kiedy biegniesz za mną i krzyczysz ' zaczekaj, ja chcę..' ja się obracam i rzucam tylko wiązankę kilku słów 'co chcesz przeprosić, a może wrócić, a może tak w ogóle frytki do tego panu królowi Persji, co?! ' . ' nie, ja tylko chcę. " nic nie dopowiedział tylko pocałował mnie jak kiedyś. a ja pełna złości nawet się nie wyrywała tylko wczuła się w bicie jego serca.
|