Pełne świątynie w krąg, a wszyscy grzeszą, kradną, cudzołożą,
Pożegnać trzeba się, skoro nie można płynąć jedną łodzią,
Tak właśnie jest z nami, czuję to w kościach,
W braku szacunku, w braku czułości,
Wychodzę z domu, czuję że żyję,
Co się zdarzyło, kiedy to było?
|