I krzyknąłeś moje imię, jednak wiedziałeś, że nie powinieneś, bo Twoja dziewczyna siedzi Ci na kolanach. Szybko krzyknąłeś imię kolegi, który odprowadzał mnie ze swoją dziewczyną. Podszedłeś i spytałeś go o coś, a ja stojąc przy Tobie czułam jak ciepły dreszcz przechodzi moje ciało. I te Twoje spojrzenie, znowu mówiłeś do mnie spojrzeniem.. No tak, Twoja dziewczyna przecież tam była.
|