Uśmiechnąłeś się dziś do mnie w mój ulubiony sposób.Tym najpiękniejszym, najwyjatkowszym uśmiechem jaki znam.Chwile potem położyłeś głowę na moim ramieniu i jedyna rzeczą o jakiej wtedy myślałam był twój oddech.Powoli chłonęłam każdy strumień powietrza,który wypuszczałeś ze swoich słodkich ust.Czułam jak biło ci serce,miałam wrażenie, że dopiero teraz moje także zaczęło bić.-Myślałam że jesteś na mnie zły...nie wiem o co ale takie miałam wrażenie...-powiedziałam ściszonym i niepewnym głosem -O co?-No właśnie Nie wiem..-To, no właśnie ,nie gadaj głupot tylko podrap mnie po plecach..
|