Siedziała na ławce gdzie się poznali. Było zimno, ale Ona tego nie czuła, jej długie włosy wiały jej na twarz. Zamknęła oczy i przypomniała sobie jak się poznali. Wystarczył moment, żeby ujrzała jego twarz w myślach i na jej buźce pojawił się delikatny uśmiech. Nagle usłyszała piosenkę. Ich piosenkę, piosenkę którą uwielbiała tak jak i go. Wspomnienia wracały do niej jak bumerang. Zaczął padać deszcz, ale Ona tego nie czuła. Nie czuła, że moknie, że jest jej zimno. Czuła go, choć go tam nie było.. Czuła jego zapach, dotyk, jak łapie ją za rękę.
|