pamiętam tych dwóch gości. pierwszy z Nich , był dla mnie jak brat , jarał się rapem - drugi ? prymus, który nie widział nic poza szkołą i nauką. ten pierwszy szwędał się ze mną po osiedlach , zbijał piony ziomom pod blokiem, drugi tylko czasem spojrzał z zazdrością na Nas z okien. na pozór wydawałoby się , że pierwszy się zeszmaci, drugi coś osiągnie. jak jest dzisiaj ? ten spod bloku osiąga coraz więcej nawijając kolejny kawałek , pnie się w górę na drabinie życia. ten drugi ? nie wytrzymał presji , popadł w alkoholizm. jaki jest morał ? nie oceniaj po pozorach.
|