I topiąc się w kałuży własnej krwi, zaraz przed utratą świadomości, pomyślałem o Tobie, o tym co mi dałaś, to oddanie, tą wierność, to zrozumienie,to zaufanie, tą bezgraniczną miłość, o tym jak dzięki Tobie zmieniło się moje życie, jakim człowiekiem się stałem, ile szczęścia mi dałaś, wszystkie Nasze wspólne chwile przeleciały mi przed oczyma, ostatkiem sił zaczerpnąłem powietrza i wyszeptałem w nicość: "Kocham Cię", tak, to były moje ostatnie słowa... szkoda tylko, że nikt Ci tego nie przekaże // mówca
|