Szli późną nocą ulicami Warszawy, oboje zagubieni, nie wiedzieli gdzie się udać. Ona kazała mu się zamknąć, posłuchał... Jednak po 20 minutach Jej monologu i skwitowaniu: "a ten nic nie mówi" Chwycił Ją mocno, przypierając do pobliskiego drzewa zaczął całować i powiedział: "zamknij się, będzie dobrze" // mówca
|