i wszystko jest w jak najlepszym porządku. wakacje dużo mi dały, pogodziłam się z tym, że musimy zacząć na nowo, w stosunkach kumpel-kumpelka. to bolało. tracenie nadziei na odzyskanie utraconej 'miłości'. jednak dałam radę. właśnie dzięki temu wszystkiemu, normalnie rozmawiamy. śmiejemy się. nawet w sytuacjach 'kryzysowych', sam na sam, daję sobie radę. nie odwracając wzroku, obdarowuję Cię słodkim uśmiechem i z idiotyczną nutką, flirtuję z Tobą. zapewne znów myślisz, że będę taka naiwna, nie? oj, kochanie, teraz moja koleś z ranieniem, zrozum.
|