Taką właśnie się lubię - wypijam ogromne ilości wódki, a potem budzę się w nieznanym kraju, cała golusieńka, jedynie z klejnotami wokół sutków. Tylko siłą można mnie zmusić do wyjścia z przyjęcia. Albo grożąc nożem. Jestem tania w utrzymaniu, wartościowa i obyta - potrafię powiedzieć w szesnastu językach : Cześć kolego, mam bardzo zaraźliwą chorobę weneryczną, którą chętnie ci przekażę.
|