wychodząc dziś na podwórku, przechodząc obok tych ulubionych ławek i boiska uświadomiłam sobie , że czas tak szybko mija, a my nadal się nie zmieniamy. bo może na pozór jesteśmy już dorosłymi ludźmi, jednak w sercu jesteśmy tymi samymi szczeniakami sprzed kilkunastu lat, którzy latali po osiedlu odwalająć głupie akcje, i pijąć pierwszy alkohol. ja będę nim zawsze, bo warto mieć w sobie coś z dziecka. modlę się o to , by nigdy nie spoważnieć do tego stopnia, by nie pamiętać na czym polegały podchody, czy zakuwany berek. / veriolla. ;d
|