Zaczęłam od zdjęć, od zdjęć na komputerze. Następnie pochowałam wszystkie inne do pudełka, wyniosłam je na strych i zamknęłam za sobą drzwi. Wszystkie jego koszule, krawaty i inne ubrania spakowałam do worka i wystawiłam za drzwi, aby wyrzucić przy wychodzeniu z domu. Skasowałam smsy, usunęłam numer telefonu. Później otworzyłam wino i z kieliszkiem w ręce usiadłam na bujanym fotelu. Z każdym kolejnym łykiem, z każdą kolejną łzą wyrzucałam z pamięci wspomnienie o jego miłości.
|