Pewnego, ciepłego dnia siedziała sama w domu, nie miała z kim wyjść, a jej kochanie wyjechało na kilka dni. W pewnym momencie zadzwonił telefon - odebrała. Była to jej przyjaciółka, bardzo zależało jej na tym żeby przyszła zaraz do parku bo czeka na nią - nic więcej nie chciała jej powiedzieć. Wyszykowała się i wyszła z domu trochę nie pewna. Gdy była już w parku zauważyła przyjaciółkę od razu i podeszła do niej pytając co się stało. Usiadły na ławce i zaczęły rozmawiać w pewnej chwili ktoś zasłonił jej oczy rękoma. Wystraszona odwróciła się i zobaczyła Jego. Stanęła jak wryta i wpatrywała się w niego jak w jakiegoś ducha. Nie mogla uwierzyć ze teraz stoi przed nią, jak jej przyjaciółka ściągnęła go tutaj?. On zbliżył się, dotknął opuszkami palców jej policzków i pocałował. Potem powiedział, że nie zniósł by bez niej ani jednego dnia więcej.
|