Otworzyłam oczy, a on tam stał. Wstałam powoli, wielokrotnie mrugając oczyma, żeby przekonać się, że to nie złudzenie. Woda strużkami spływała z mojej sukienki i nóg. Aksamitny materiał przyległ do mojego ciała. Włosy, wcześniej proste, teraz były garścią kręconych loków. Zrobiłam kilka wolnych kroków, brodząc w wodzie. Stanęłam przed nim.
|