są takie dni kiedy nawet nie masz ochoty na oddychanie. błagasz ludzi o pozwolenie, abyś mógł spokojnie umrzeć. nawet nie masz się komu wypłakać. nagle wszyscy Cię zawodzą. już nawet alkohol nie pomaga, mimo że był takim dobrym lekiem na zapomnienie. to jest właśnie jeden z takich dni. kompleksy to straszna rzecz. nie daje swobodnie funkcjonować. nawet wrogowi nie polecam. cześć
|