Siedzieli razem w pokoju u jej babci, nagle wszyscy wyszli, ona odwróciła się plecami do niego i kazała mu wyjść, on się spytał o co chodzi, ona na to, że nieważne i ma wyjść, on siedzi dalej nie wie o co chodzi, jest w lekkim szoku, nagle ona mówi, nie chcę Cię już widzieć, nie kocham Cię, nie wierzysz mi? on na to, że nie i nagle zaczęły mu lecieć łzy, ona go przytuliła i uspokajała, ale on nie potrafił, nie potrafił od niej odejść, po kilkudziesięciu minutach ona podniosła jego głowę i powiedział, myślisz, że na prawdę mogę Cię opuścić? nie potrafię tego zrobić, jesteś dla mnie najważniejszy. On odetchnął lekko, ona się uśmiechnęła i zobaczyła, że mu na niej na prawdę zależy, że na prawdę ją kocha.
|