Ten sen czasem się powtarza.
Ten sam. Wracam ze sklepu a ty czekasz pod moim mieszkaniem
z walizką.
Ale nie z całą szafą,
tylko podręczny bagaż.
Nic nie mówimy,
ale masz to spojrzenie które mnie zabija.
Po prostu...
Otwieram drzwi i wpuszczam cię.
I to wszystko.To cały sen.
A gdy się budzę, jestem szczęśliwy...
...wibruję przez kilka sekund marząc że to prawda...
...szczęście.
A potem to znika razem z tobą.
I naprawdę nie chcę wstawać wtedy z łóżka
bo jest nieznośnie zimno,
ale wstaję.
Wstaję.Życie toczy się dalej.
Przez większość dni nawet o tobie nie pomyślę.
|