Miała ochotę podbiec do niego i uderzyć go z całej siły w twarz, tak jak ją tego uczył, kiedy na dyskotece zaczepiali ją obleśni goście, a ona akurat była sama. Jednak nie zrobiła tego. Nawet nie podeszła. Wiedziała, że jedyne co może zrobić to pocałować go namiętnie prosto w usta, nie chciała go bić. Poszła więc w swoją stronę, nie zważając na łzy napływające do oczu. Przynajmniej już nic nie widziała.
|