wyszła z autobusu, szła ... nie spojrzała w stronę sklepu gdzie zawsze stał z kolegami, nie spojrzała nawet za siebie. wsłuchiwała się w ostrego i jego poemat. w domu dopiero sobie zdała sprawe co zrobiła. zadręczała się jak chuj. a jak on tam jdnak był.? a jak ją wołał, a ona nie słyszała.? eh ... poszedł by za nią.! tylko, że ona nie umie powiedzieć o nim ani jednego złego słowa. kolego, zawróciłeś jej.
|