To był kolejny melanż jego kolekcji. Środek lasu, ognisko. Alkohol lał się strumieniami. Pełno pijanych dziewczyn tanczyło w przy ognisku w ręku piwo. Tło wypełniał dym papierosowy. Atmosfera była szalona. Każdy bawił się znakomicie. Jednakże nie ja. Ty wypiłeś kilka piw i zacząłeś nachalnie mnie całować i obmacywać. Kazałam ci przestać, Ty zacząłeś: To niby po co ze mną przyszłaś?, w oczach łzy: bo cię kocham idioto!, ty i twoje pijackie oczy i spojrzenie dało mi jasną odpowiedź ,że to koniec. Wiesz? nie płakałam bo nie miałam za kim. Poszłam do domu, położyłam się na łóżku i wzięłam pamiętnik do ręki po czym zasnęłam. /kasiak12995
|